Przechodnie mijający banery chcąc nie chcąc musieli zadawać sobie to pytanie. Ich wzrok przemykał po napisie, czasem wracając po wielokroć do już przeczytanych słów. Kilku z nich przystawało, jakby nie dowierzając temu, co widzieli. Obrazy jednak mówiły same za siebie: pokazywały czym tak naprawdę jest aborcja.
Staliśmy z plakatami już od godziny ósmej w niedzielny poranek 19 października 2014 roku. Jako miejsce pikiety wybraliśmy plac przed wejściem do kościoła Ojców Jezuitów w Łodzi. Właśnie w tym kościele już od wielu lat na niedzielnej porannej mszy świętej można spotkać posła Stefana Niesiołowskiego, niegdyś zwolennika poprawienia ochrony życia dzieci nienarodzonych, dziś już tylko „strażnika” obecnej ustawy, sprzeciwiającego się całkowitemu zakazowi aborcji. Czy kompromis, który przed dwudziestoma laty był dużym osiągnięciem i pozwolił przeżyć tysiącom dzieci pozostaje nim nadal? Czy to naprawdę wszystko na co nas stać? Aborcja to zabijanie bezbronnych, to wydawanie wyroku na czyjeś życie i branie na siebie odpowiedzialności za śmierć. „Czy to dobry kompromis..”? Odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta, oby każdy z nas miał odwagę to przyznać.
{flike}